Brak przymusu, luz i spontaniczność - to chyba klucz do sukcesu akcji piknikowych. No i słońce. Łaskawy zachęcacz, wypychacz ludzi z domu. Pogoda dopisała, więc frekwencja też była wysoka. Praktycznie cały park Kazimierzowski (od Oboźnej po Karową ) został opanowany przez ludzi testujących różne sporty miejskie. Równie popularne było leniuchowanie na leżakach i kocach, w cieniu stuletnich drzew.
Sprawdziliśmy. Polecamy. Za tydzień ( 24 lipca) park Kazimierzowski znowu budzi się do życia za sprawą sportów miejskich. Zapraszamy!
Masz pomysł na to, co zrobić, żeby ludziom w Warszawie żyło się lepiej, ciekawiej, inaczej? Chodzi Ci po głowie myśl o tym, żeby spróbować zrealizować swoje pomysły na działania społeczno-kulturalne? Zastanawiasz się jak się do tego zabrać?
Chcemy stymulować Warszawiaków do własnych działań twórczych i wpierać oddolnie tworzone inicjatywy. Do Laboratorium może zgłosić się każdy!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz